Kontynuuję serię miejsc wartych odwiedzenia w danym kraju. Dziś mowa o Wietnamie – kraju, który był pierwszym punktem na mapie naszych azjatyckich podróży. Kraju, który najbardziej nas urzekł. Kraju, gdzie spotkaliśmy się z największą życzliwością ze strony mieszkańców i kraju, który poprzez oświadczyny Szymka stał się dla nas miejscem bardzo sentymentalnym.
To zielone, różnorodne i bardzo egzotyczne państwo jest naprawdę inne w zależności od regionu, także kulinarnie. Nie jest jeszcze przesiąknięte „zachodem”, jak niedaleka Tajlandia. Zdaję sobie jednak sprawę, że albo się Wietnam kocha albo nienawidzi, bo najczęściej z takimi opiniami się spotykam. Poprzez to, że nie byliśmy typowymi turystami korzystającymi z pociągów, czy też popularnych nocnych autobusów, poznaliśmy Wietnam z trochę innej strony. Tej prawdziwej, autentycznej, a nie przygotowanej pod turystów. To, że podróżowaliśmy przez Wietnam na skuterach, było najlepszym sposobem na poznanie tego kraju. Odwiedzaliśmy miejsca znane z przewodników, ale i te, o których turysta w ogóle nie słyszał, bo trafialiśmy tam przypadkiem i do tej pory nie wiemy, jak się nazywają.
Jak na razie, naszym numerem 1 w Azji jest Wietnam. Pozwólcie, że utwierdzę również i Was w tej opinii.
Co warto zobaczyć w Wietnamie?
1) HOI AN – wg mnie pierwsze miejsce na liście „must see” Wietnamu. To tu Szymon mi się oświadczył, więc wybaczcie, ale zawsze swoimi pierwszymi myślami o tym państwie będę wracała właśnie do Hoi An. A tak na serio, to miasteczko, które najbardziej nas zachwyciło. Zabudowa, wąskie, malownicze uliczki i ta egzotyka. Rozciągające się Stare Miasto pomiędzy nadbrzeżną promenadą a ulicą Phan Chu Trinh jest głównym centrum handlowym tego miasta. Nie można więc wyjechać stąd bez uszytych np. kiecek (kobiety) lub płaszczy (mężczyźni). O Hoi An pisałam tutaj.
2) ZATOKA HA LONG BAY – nietuzinkowe i niesamowite miejsce wpisane na listę UNESCO. To tu zobaczycie „pocztówkowe widoki”. Skały wystające z wody, wioski na wodzie, toczące się tam życie i liczne jaskinie. Ponadto, białe wapienne wyspy i błękitne morze. Warto skorzystać z kajaków, aby móc wpłynąć do niektórych jaskiń lub wiosek na wodzie. O zatoce pisałam tutaj.
3) WODOSPAD W OKOLICACH DALAT – to jedno z tych miejsc, które odkryliśmy wyłącznie dzięki samodzielnemu podróżowaniu skuterem po Wietnamie. Zjechaliśmy z trasy i tak znaleźliśmy się przy tym niezwykłym wodospadzie. Matka natura naprawdę stworzyła cuda, a Wietnamczycy pozwalają poczuć je na własnej skórze 😉 Nie ma tu żadnych zakazów, więc można podejść, wziąć prysznic pod wodospadem lub po prostu go podziwiać. O wodospadzie pisałam tutaj, a informacje o Dalat możecie znaleźć tutaj.
4) POŁUDNIE WIETNAMU – nie możecie ominąć południa kraju, bo właśnie tu możecie znaleźć kwintesencję Wietnamu. Odwiedźcie Sajgon (obecnie Ho Chi Minh) – największe miasto kraju, poczujcie ruch uliczny na własnej skórze (zobaczcie nasz filmik, jak pokonywaliśmy ulice Sajgonu tutaj) i pływajcie małymi, tradycyjnymi łódkami po delcie Mekongu. Największą atrakcją tego miejsca są wąskie kanały, po których pływamy i którymi możemy się dostać np. na floating market w Can Tho. O tym regionie pisałam tutaj.
5) SAPA – tutaj nie byliśmy, bo zabrakło nam czasu. Wg przewodnika, to miasto położone wysoko w górach, dosyć chłodne, ale za to z pięknymi widokami, tarasami ryżowymi i kolorowymi grupami etnicznymi. Może macie jakieś doświadczenia związane z tym miejscem?
Poza wymienionymi wyżej miejscami, w Wietnamie możecie naprawdę dużo zobaczyć. Przytoczyłam te miejsca, które są absolutnym „must see”. Ponadto, poleciłabym zwiedzenie historycznego Miasta Cesarskiego Hue (pisałam o nim tutaj), przejście przez jaskinie w Górach Marmurowych (wszelkie informacje znajdziecie tutaj), czy też odkrycie wodnych jaskiń niedaleko Vinh (do tej pory nie wiem, gdzie dokładnie się znajdują i jak się nazywają).
Spróbujcie wynająć lub kupić skuter i na własną rękę zwiedzić ten niesamowity kraj.
Byliście już? A może się wybieracie? Podzielcie się w komentarzu Waszymi miejscami wartymi uwagi w Wietnamie 😉