PO DRODZE DO DALAT – po 52

Czasami warto zbłądzić. Warto zrezygnować z wcześniej obranego planu i zjechać gdzieś w bok, odkryć jakieś nowe miejsce. My tak zrobiliśmy w Wietnamie. Tego dnia mieliśmy jechać do Dalat – mieliśmy dojechać w miarę szybko, żeby choć tego dnia nie jechać  po zmroku i nie szukać noclegu.  Ale chwila. Przy drodze jest jakiś znak ze zdjęciem wodospadu, […]

THAI BOXING! – po 36

Oglądacie czasami sporty walki? Nam się zdarza. Jak jest weekend, gala KSW i jesteśmy w rodzinnych stronach mojego męża, obowiązkowo spotykamy się ze znajomymi i trzymamy kciuki za naszych faworytów. O tajskim boksie czytaliśmy, oglądaliśmy zdjęcia i filmy. Może nie było to coś obowiązkowego, co koniecznie chcieliśmy zobaczyć i w czym uczestniczyć, ale w Chiang […]

KOH CHANG. SKUTEREM PO WYSPIE – po 33

Wstajemy rano, wypożyczamy skuter i w drogę! Koh Chang ma ok. 30 km. długości i ok. 18 km. szerokości, więc na objechanie wyspy poświęcamy jeden dzień. Na południu, we wiosce rybackiej Bang Bao już byliśmy, zatem z Klong Prao, gdzie jesteśmy zakwaterowani, jedziemy na północ. Pierwszy przystanek to słynna White Sand Beach. Dlaczego słynna? Bo jest opisana chyba we wszystkich […]

BANG BAO – po 32

Na południu wyspy Koh Chang ulokowana jest mała wioska rybacka Bang Bao. Domy na palach, połączone siecią pomostów są obecnie niezłym centrum turystycznym. Stały się one rzędem kolorowych straganów, ale skręcając w którąś z bocznych „uliczek” możemy odnaleźć prawdziwe domy rybaków. Jest nawet możliwość znalezienia noclegu w jednym z takich domów. Działają tu także liczne restauracje i małe […]

KOH CHANG – po 31

Jak urlop, to relaks i lenistwo. Jak lenistwo, to plaża i woda. Jak woda, to słońce. No właśnie, słońce. Planując urlop zimą, to albo słońce, góry, śnieg i narty, albo ciepłe kraje. Tym razem znów padło na ciepłe kraje, właściwie jeden ciepły kraj – Tajlandię! Wykorzystując już w styczniu kilka dni zaległego urlopu i jeszcze […]

CHINATOWN, CZYLI CHIŃSKIE AKCENTY W BANGKOKU – po 29

W przewodniku czytałam, że największą atakcją Chinatown, czyli Chińskiej Dzielnicy w Bangkoku jest Wat Traimit – podobno największy posąg Buddy na świecie.  My tam nie dotarliśmy. Chodziliśmy za to między kolorowymi, głównie czerwonymi uliczkami Chinatown. Lampiony, bazary, handlarze, sklepy złotników ze stosami łańcuszków, uliczne garkuchnie, egzotyczne zapachy,  ruch jak w mrowisku i ogromny ścisk. Tego możecie doświadczyć jedynie […]